Co jest celem Ajurwedy? Zapobieganie chorobie i przywracanie zdrowia po to, żeby móc żyć pełnią życia. W pełni sił. Zdrowe ciało, umysł i dusza to piękny początek spełniania się w życiu i realizowania swojego powołania. Pokazuje to opowieść Katarzyny, którą prezentuję w kolejnym wpisie z cyklu „Historie przemian z Ajurwedą”.
Z Ajurwedą spotkałam się około 20 lat temu, kiedy w naszym kraju była praktycznie nieznana. Po przeczytaniu książki o Ajurwedzie widziałam, wręcz czułam całą sobą, że to jest to, na co czekałam! Wiedza o naszym skomplikowanym, ale pięknym organizmie.
Szybko zaczęłam wprowadzać zmiany. Na początku w sposobie odżywiania. Oczyściłam organizm z tego, co przez tyle lat w nim nagromadziłam.
Zaczęły znikać bóle głowy, chroniczne zmęczenie i brak siły do życia. Nastąpiła radykalna zmiana w zdrowiu.
Byłam już po dwóch operacjach i szykowano mnie do trzeciej. Po wprowadzeniu tych wszystkich zmian, moja choroba ustąpiła. Lekarz był w szoku. Nie miał nigdy styczności z Ajurwedą i naturalnymi metodami przywracania zdrowia, więc kiedy powiedziałam mu, co stosuję, odparł: „Skoro ci to pomogło, rób tak nadal, bo ja wyczerpałem wszystkie znane mi możliwości”.
W międzyczasie próbowałam nowo zdobytej wiedzy na najbliższych i na klientach. Efekty były różne. W dużej mierze zależały od tego, jak bardzo zdeterminowana była dana osoba.
Choć większość ludzi uważała, że to jakaś dziwna nauka, ja czułam spójność (…) Ciągle jednak miałam niedosyt i czułam duże braki. Chciałam wyjechać do Indii, ale życie inaczej się ułożyło.
Trafiłam na Agni Ajurweda i można powiedzieć, że zaczęła się moja nowa przygoda z Ajurwedą. Widzę, ile jeszcze nauki przede mną, ile ćwiczenia w cierpliwości (a to nie jest moja mocna strona).
Postanowiłam, że zwalniam w życiu, przełączam się z trybu biegu na spacer. Z uważnością na otaczający mnie świat i sygnały, które mi wysyła.
Wszystko co najlepsze jeszcze przede mną!