Raz na jakiś czas wyobraźnia ludzi zostaje zawładnięta przez jakiś dominujący temat. Czasem o skali ogólnokrajowej, czasem światowej. Wtedy mówią o nim wszyscy. Na ulicy, w kościele, u pani w warzywniaku, na spotkaniach rodzinnych, w mediach społecznościowych, forach internetowych… To temat numer jeden wszystkich mediów. Nie sposób od niego uciec, nie sposób nie zająć wobec niego stanowiska. Z każdym dniem wydaje się coraz bardziej osaczający. Tak działają wahadła, o których chcę Ci opowiedzieć w tym wpisie.
Wahadła to koncepcja, która pochodzi z 9-tomowej serii Transerfing rzeczywistości. Autorem jest Vadim Zeland.
Jeśli miałabym Ci polecić jedną książkę do czytania na teraz, to byłby to właśnie Transerfing. Czytając tę książkę, miałam poczucie, że to filozofia Ajurwedy i filozofia jogi przekazane w nieco inny sposób.
Autor jest Rosjaninem i z książki przebija taka rosyjska dusza. Pewne rzeczy są opisane bardziej przaśnie, bardziej dosadne. Każdy kto czytał Mistrza i Małgorzatę, będzie wiedział, co mniej więcej mam na myśli.
Wahadła to takie byty, twory, które zasilają się energią ludzi, którzy są z tym wahadłem związani.
Wszyscy na pewno dobrze wiemy, jakie potężne wahadło rusza teraz nami wszystkimi. To wahadło, które dla wszystkich jest takie samo. Bywają okresy, że jest mnóstwo mniejszych wahadeł – prawa zwierząt, feminizm, małżeństwa gejów.
Takie tematy, które rozpalają opinię publiczną.
Teraz jesteśmy zjednoczeni, porusza nami jedno wahadło. Ono kołysze się w taki sposób, że Ty oddajesz mu swoją energię poprzez myślenie, mówienie i angażowanie się w to, czym ono jest.
Za każdym razem, kiedy używasz słów, myśli, podłączasz się do związanych z nim schematów, to zasilasz wahadło swoją energią.
Zawsze emitujesz jakąś energię. I możesz decydować, w którą stronę ją posłać.
Jeśli energia idzie w kierunku tematu, który jest na tapecie, to on staje się mocniejszy. To wahadło staje się mocniejsze. I buja nas bardziej.
Bardzo ważne jest, żeby zrozumieć, że nieważne, po której stronie Ty jesteś. Nieważne, czy jesteś za, czy przeciw. Twoja zdecydowana reakcja emocjonalna będzie wprawiać to wahadło w ruch.
Ja bardzo rzadko zabieram głos w takich sprawach. Chociaż bym mogła. Dla kilku tysięcy osób jestem osobą publiczną. Pewnie znalazło by się wśród nich sporo takich, które chciałoby usłyszeć moje zdanie.
Ale ja po prostu nie zabieram głosu na tematy, które rządzą aktualnie przestrzenią publiczną. Po prostu nie chcę tego zasilać. Wolę w tym czasie robić swoje.
Wolę się zajmować ponadczasową, wieczną Ajurwedą i w ten sposób służyć ludziom. Nie interesuje mnie wygłaszanie opinii na temat czegoś, co w końcu minie.
A ja wolę rzeczy ponadczasowe.
Nie czytajcie Timesa, czytajcie wieczności.
To jedno z ważniejszych zdań, które przeczytałem w swoim życiu. Pochodzi z książki Tao Kubusia Puchatka. Można by je sparafrazować i powiedzieć: „nie czytajcie Facebooka, tylko czytajcie wieczności”.
Zauważ to, że nieważne, jaką energię w to włożysz. Czy jesteś za, czy przeciw. To nie ma znaczenia. Gdy zaczynasz się emocjonalnie angażować w wahadło, to już jest pozamiatane. Twoja energia sprawia, że tego tematu jest więcej.
Da się rozmawiać na inne tematy, ale właśnie tylko, jeśli masz przestrzeń w umyśle.
To oczywiście nie jest proste zadanie, bo wahadła rządzą światem. Próbują przechwycić naszą energię, zająć nas czymś, żebyśmy byli trochę jak na takim sznurku, żebyśmy w kółko robili to samo.
Jak nie dać się złapać w pole energetyczne wahadła? Nie broń się, nie atakuj, nie walcz. W starciu z tak wielkim tworem, jesteś przegrana na samym wejściu
Jedna z takich sentencji mojej matki chrzestnej brzmiała:
W walce między Tobą a światem stań po stronie świata.
To jest właśnie to. Nie walczysz, tylko uchylasz się. Po prostu robisz unik, tak żeby to rozbujane wahadło cię ominęło.
Omijanie wahadła to jedna z technik. Zasada najmniejszego wysiłku. Nie namawiaj mnie, nie chcę się w to angażować, robię swoje.
Drugim sposobem na poradzenie sobie z tymi bytami, jest tłamszenie wahadła. To znaczy, że robisz coś, czego wahadło absolutnie się po tobie nie spodziewa.
Postąp w odwrotny sposób. Albo wcale nie reaguj, albo reaguj nieadekwatnie.
Każdy z nas w tej samej sytuacji może wybrać, czy będzie się czuł w tej sytuacji dobrze, jak w niebie, czy będzie się czuł w tej sytuacji jak w piekle. Bardzo dużo decyduje się na poziomie umysłu.
Myślę, że w gruncie rzeczy przechodzimy teraz test na to, w jakim stopniu potrafimy decydować o swoim życiu.
A możesz wpłynąć na to, jak myślisz, jak się odnosisz, co robisz z czasem, jak wykorzystujesz te uwolnione zasoby…
Bo być może w końcu nie jesteś w pędzie, tylko możesz przekierować energię na to, żeby wzrastać.
Obserwuj te wahadła i swoje zachowanie.
Pamiętaj o omijaniu.
Wahadło leci, a Ty po prostu robisz delikatny ruch w bok.
1 Comment
Wchlaniam 4 tom Vadima Zelanda i jestem absolutnie zauroczona , polaczyly sie wszystkie dotychczasowe kropki .