Interesujesz się zdrowym odżywianiem, makrobiotyką, medycyną funkcjonalną. Na każdym kroku spotykasz kolejne koncepcje. Każda z nich fascynująca, odmienna, pociągająca… Czy nie masz jednak wrażenia, że ta ilość informacji coraz bardziej Cię obciąża? Że próbując zgłębić kilka rzeczy naraz, tak naprawdę nie zgłębiasz niczego? W tym wpisie dzielę się z Tobą refleksjami na temat tego, jak filozofia upraszczania prowadzi do spokojniejszego i bardziej zrównoważonego życia.
Upraszczanie to temat bardzo bliski mojemu sercu. Studiuję go od lat i konsekwentnie wcielam w życie swoje i swojej rodziny. Bo Ajurweda to tak naprawdę filozofia upraszczania, wiedza o tym, jak wybierać to, co najbardziej Ci służy i jak żegnać się z tym, co ogranicza Twój wzrost.
Jeśli tu jesteś, jeśli ten wpis Cię zainteresował, to znaczy, że i Tobie ajurwedyjskie podejście nie jest obce.
Lubię mówić, że ufam wiedzy 1000 plus, czyli ponad tysiącletniej. Ajurweda jest obecna na świecie od pięciu tysięcy lat. I działa.
Jeśli wybrałaś Ajurwedę, to możesz poczuć ulgę. Nie musisz już nigdzie indziej szukać.
W ten sposób uwalniają Ci się zasoby, dzięki którym możesz zgłębiać, rozumieć i organizować w sobie tę wiedzę. To znaczy, że idziesz w głąb, nie wszerz.
Jest to możliwe wtedy, kiedy skupisz się na Ajurwedzie, a inne rzeczy odpuścisz.
FOMO to pochodzący z angielskiego skrót oznaczający Fear Of Missing Out. Można go przetłumaczyć jako lęk przed tym, że coś Cię ominie, że przeoczysz jakąś informację.
Był taki moment, że chciałam być na bieżąco z wszystkimi trendami i nowinkami. Miałam czasem poczucie straty, szczególnie jeśli rozmawiałam z kimś, kto był pasjonatem danej tematyki i wiedział coś, czego ja nie wiem.
Mimo niewygody związanej z wrażeniem, że coś mnie omija i wszystkiego nie obejmę, szłam dalej, zgłębiając wiedzę ajurwedyjską. Właśnie w Ajurwedzie znajdowałam odpowiedzi na coraz więcej pytań.
Upraszczanie nie jest czymś, co chętnie lansuje współczesna kultura. W dzisiejszych czasach jesteśmy zachęcani do bycia wszędzie i korzystania ze wszystkiego. Na piętnastu różnych zajęciach, w dziesięciu różnych przestrzeniach, w kilku kursach naraz.
Do czego to prowadzi?
Gdy nie upraszczasz na etapie przyjmowania, możesz nabawić się niestrawności poznawczej.
Tak jak z ciałem, gdy nie kontrolujesz ilości i jakości jedzenia. Tak samo jest z głową, gdy nie jest w stanie przerobić wszystkiego, co do niej wkładasz. A wkładasz coraz to nowsze koncepcje, inspiracje, blogi, książki…
Badania podają, że współczesny człowiek w ciągu dnia konsumuje tyle informacji, ile jego przodkowie 100-200 lat temu na przestrzeni całego swojego życia.
Nie jesteś w stanie zmetabolizować nadmiaru wiadomości i przekształcić tego w wiedzę.
Różnica między informacją a wiedzą jest ogromna. Wiedza daje Ci oparcie w sobie. Wiedza sprawia, że mocno stoisz na nogach, wiesz, o czym mówisz. Informacje to taki ping pong. Skoczność w układzie nerwowym. Możesz prowadzić rozmowy na milion tematów, ale jednocześnie są one bardzo powierzchowne.
Zaczyna brakować Ci miejsca, w którym odetchniesz, nabierzesz sił i zregenerujesz się.
Świat zaprasza do tego, żeby co chwilę zmieniać swojego nauczyciela, mentora, książki czy kursy.
Spotykam kobiety, które kopią swoje studnie, nieustannie przemieszczając się to tu, to tam. Zamiast zostać w jednym miejscu i dokopać się do źródła, zmieniają podejście z każdą poznaną książką lub osobą. Tym sposobem nigdy nie dochodzą do wody, która wzmacnia, i odżywia.
Jeśli skupisz się na tym, żeby dotrzeć do źródła, jakim jest wiedza o życiu, czyli Ajurweda, nie będziesz musiała zmieniać koncepcji. Wystarczy, że będziesz wchodzić głębiej.
Okazuje się, że upraszczanie jest szalenie ekonomiczne.
Mniej rzeczy w domu oznacza, że nie tracisz czasu na zajmowanie się nimi – pranie, odkurzanie, czyszczenie, naprawianie…
Jeanette Winterson w jednej ze swoich książek mówi, że jeśli chcesz kupić sokowirówkę, to zastanów się nie tylko, ile ona kosztuje i gdzie ją postawisz, ale też jaki procent swojego życia chcesz jej poświęcić. Przecież trzeba ją też myć, składać i obcować z nią jeszcze na kilka innych sposobów.
Możesz mieć dużo pieniędzy, a jednocześnie nie wydawać tego na produkty, usługi i rzeczy – właśnie z intencją upraszczania.
Pieniądze to jeden aspekt. Kolejny to czas.
Kiedy zajmujesz się mniejszą liczbą rzeczy i aktywności, to nagle okazuje się, że masz więcej czasu w ciągu doby.
Za każdym Twoim „tak” jest tysiąc „nie” mówione innym rzeczom.
Czasami ludzie pytają mnie, jak udaje mi się godzić prężnie rozwijającą się firmę z rodziną, dwójką małych dzieci i czasem dla siebie. Jest masa innych rzeczy, których nie robię i którym mówię „nie”, by spełniać się w tych wybranych i najważniejszych.
Po prostu upraszczam.
Upraszczanie bardzo korzystnie wpływa na balansowanie każdej z dosz. Jak wygląda to zjawisko u Vaty, Pitty i Kaphy?
Vata ma wrażenie, że jest pełna energii mentalnej, może czytać piętnaście książek jednocześnie i być w dziesięciu miejscach na raz. Niestety to iluzja. Energia Vaty szybko się kończy i wypala. Jeśli Vata nie zadba o siebie, to po stanach wzmożonej aktywności, doświadcza stanów głębokiego zmęczenia i wyczerpania.
Dla Vaty upraszczanie oznacza decydowanie, na którym projekcie skupia swoją uwagę i doprowadza go do końca.
Gdy następnym razem weźmiesz do ręki książkę, to przeczytaj ją od deski do deski. Bądź uważna na moment, w którym odechciewa Ci się czytać. Nie idź za tym impulsem i poczuj, jakie to wyzwalające.
Pitta jest zadaniowa, ma niekończącą się listę obowiązków i projektów. Do tego jest bardzo ambitna. Niestety często połączenie niekończącej się listy zadań, branie odpowiedzialności na swoje ramiona i ambicja prowadzą do niedoczynności tarczycy i Hashimoto. To już nie jest „tylko” zajechanie siebie i zmęczenie, które mija, ale konkretny sygnał chorobowy od organizmu.
Wiedz, że nawet jeśli nie zrobisz wszystkiego ze swojej listy, to i tak jesteś wartościowa. Upraszczaj swoje obowiązki i nie bierz tyle na siebie. Będzie to mniej dotkliwe zarówno dla Ciebie, jak i Twojego otoczenia.
Kapha ma tendencję do gromadzenia i otaczania się rzeczami. To może być na przykład wyposażenie kuchni, jeśli gotowanie to jej pasja. To mogą być też niezliczone regały książek. Kaphę charakteryzuje przywiązywanie się do rzeczy. Bywają one dla niej portalami do miejsc z przeszłości i konkretnych doświadczeń. Kapha ma także skłonności do bycia konserwatywną i skostniałą w poglądach i sposobie postępowania.
Dla Kaphy upraszczanie to praktyka higieny umysłu.
Zatrzymaj się i zastanów, czy nie masz do przepracowania przekonań, które już od dawna Ci nie służą.
Upraszczanie działa.
Rezygnując z nadmiaru, otwierasz się na dobrostan w innym wymiarze.
Tylko wtedy, gdy nie zakopujesz się w stosie rzeczy i idei, możesz dostrzec jak bogata, spełniona i kompletna jesteś.