Problemy ze zdrowiem i poczucie braku „czegoś” w życiu – to chyba dwa najczęstsze powody, które sprowadzają ludzi do Ajurwedy. W przypadku Aleksandry oba zbiegły się w czasie. Im bardziej poznawała Ajurwedę, tym mocniej czuła, że właśnie w niej znajdzie odpowiedzi na nurtujące ją od lat pytania. Poznaj jej niezwykle inspirującą historię przemiany z Ajurwedą.
Moja historia z Ajurwedą zaczęła się od konsultacji z lekarzem ajurwedyjskim.
Idąc na to spotkanie, totalnie nie wiedziałam, czego się spodziewać.
Chciałam uniknąć leczenia farmaceutycznego przy problemie zdrowotnym, z jakim przychodziłam. Ja, dziewczyna bardzo mocno osadzona w rozumie, zazwyczaj szukająca potwierdzenia diagnozy w nauce. I nagle wchodzę do gabinetu, w którym siedzi gość w dziwnych szatach. To wszystko przestało jednak mieć znaczenie po kilkuminutowej diagnozie z pulsu. Dostałam streszczenie najgłębiej skrywanych tematów i lęków…
Usłyszałam też dużo dobrych rzeczy na mój temat, które trudno mi było przyjąć.
Dużo wątków do przepracowania. W tamtym czasie nie potrafiłam wykorzystać tej wiedzy bez dodatkowego wsparcia. Ajurweda zasiała we mnie ziarenko zaciekawienia, ale myślę, że nie byłam gotowa, żeby zacząć zbierać jej tego plony.
Zawodowo wspinałam się po szczebelkach korporacyjnej kariery. Prywatnie byłam szczęśliwą żoną, mamą dwóch małych, rozkrzyczanych chłopców. Mimo że rodzinnie wszystko super się układało, to w środku czułam, że jest we mnie niewykorzystany potencjał, którego nie mogę rozwinąć. Nie mogę, bo nie wiem, w którą stronę ruszyć, bo zbyt często miotam się od pomysłu do pomysłu. Byłam zbyt daleka od czucia, co jest dla mnie dobre. I tak żyłam od stanu entuzjazmu do dołków, z których coraz trudniej było mi wychodzić.
Korzystałam z pomocy coacha oraz psychologa, którzy pomagali mi wypracowywać work-life balance, ale kolejne dialogi z poziomu rozumu – ze specjalistami, ale też samą sobą – jeszcze bardziej gmatwały temat.
Zatrzymanie i nowy początek
Kiedy trafiłam na Marysię i Agni, to było w listopadzie 2019 r., już nie pracowałam. Rzuciłam pracę w korporacji kilka miesięcy wcześniej, bo poczułam, że bez odpoczynku i dystansu będę zapadać się coraz głębiej.
I co zrobiłam? Zamiast faktycznie odpocząć, zaczęłam miotać się między kolejnymi pomysłami na superbiznes. Typowe… Dopiero sytuacja związana z pierwszym lockdownem zmusiła mnie do zatrzymania.
Obejrzałam kilka darmowych webinarów. Przeczytałam książkę „Zdrowie psychiczne z Ajurwedą”. Wzięłam udział w kursie „Odporność z Ajurwedą”. I powolutku zaczęłam wprowadzać podstawowe zalecenia. Systematycznie zaczęłam praktykować jogę, pić ciepłą wodę o poranku, wyprowadzać siebie, dzieci i nowego psa na spacer. Zdrowiej i więcej gotować.
Zauważyłam, że rytm i rutyna to było to, czego w tym momencie potrzebowałam.
Co czułam? Po jakimś czasie większy spokój. Nawet PMS przestał być wyzwaniem dla mojej relacji małżeńskiej 🙂
Moc holistycznego podejścia
Wraz z kolejnymi etapami poznawania Ajurwedy, Ajurweda Summit i wydarzenie #Jestem Latarnią, zrozumiałam, że to nauka, która pięknie spina aspekty duchowe, ciało i psyche.
Z radością wstawałam wcześnie rano, kiedy moja rodzina jeszcze spała, żeby dowiedzieć się więcej. Kiedy usłyszałam o kursie „Dharma z Ajurwedą”, pomyślałam: „to coś dla mnie!”. Od zawsze czułam, że jest we mnie jeszcze nieodkryty potencjał.
Jestem w trakcie kursu, ale już na tym etapie czuję, jak wiele mi dał. Myślę, że przede wszystkim nauczył mnie wdzięczności i pokazał, jak wiele już mam.
To, czego uczę się cały czas, to wsłuchiwanie się w potrzeby mojego serca: „Połóż rękę na sercu, ono zna odpowiedź”.
Politechnika pięknie zadbała o mój rozwój na poziomie umysłu, ale żaden z profesjonalnych kursów, w których latami ambitnie brałam udział, nie nauczył mnie wsłuchiwać się w to, czego potrzebuje OLA.
Go for it!
Po Dharmie przyszedł czas na Szkołę Ajurwedy. Czy byłam pewna, że to coś dla mnie? Nie! Ale przecież „jasność bierze się z działania”. Jeśli cieszy Cię to, co robisz i możesz sobie pozwolić na to finansowo, to go for it!
Co mi daje bycie w kursie? Radość, ciągłą pracę z moim demonem porównywania się do innych, bycie częścią cudownej społeczności, zdobywanie ciekawej i niezwykle życiowej wiedzy, którą testuję na sobie.
Taka jaka jestem
We wrześniu zrobiłam podejście do oczyszczania. Miałam wiele momentów zwątpienia. Bo jak zadbać o kilka dni bez obowiązków, z domem pełnym ludzi, o których trzeba zadbać?
W takich chwilach były przy mnie kolejne Słowa Mocy, które mnie wspierały: „rób to, co możesz z tym, co masz”.
Tak, jestem mamą. Tak, muszę zadbać o dom i dzieciaki. Nie zaniedbując tego wszystkiego, wdrażałam stopniowo kolejne nawyki. Bez presji. Wreszcie mogę przestać cisnąć. Poczułam, że zanim wrócę (jeśli wrócę) do pracy na wysokim stanowisku, to muszę uwierzyć, że jestem wartościowa taka, jaka jestem. Bez tytułów i stanowisk. Muszę rozwijać czucie swojego serca, żeby łatwiej było mi podejmować decyzje. Potrzebuję praktykować wdzięczność, żeby dostrzegać, ile mam i móc prosić o więcej.
Drogowskaz
Długa droga przede mną, ale nareszcie czuję, że wybrałam właściwy drogowskaz – z napisem „Ajurweda”.
Czy się boję? Jak jasna ch…, ale czerpię ze wsparcia, jakie daje mi rodzina, przyjaciele i dziewczyny ze środowiska Agni.
Czy miewam jeszcze gorsze momenty? Jasne, ale dużo szybciej sobie z nimi radzę i uczę się, jak siebie wspierać.
Czy wiele mam jeszcze do wdrożenia? Pewnie, że tak! Mam świadomość, że życie w zgodzie z Ajurwedą to ścieżka ciągłego rozwoju. Ale uczę się doceniać siebie za każdy mały krok i iść dalej.
Na pierwszych konsultacjach u lekarza Ajurwedy, o których wspomniałam na początku, usłyszałam: You have a talent to be a healer. Wierzę, że Ajurweda pomoże mi „uleczyć” siebie i moje najbliższe otoczenie.
Dziękuję Marysiu. Bez wsparcia, które dajesz poprzez swoje kursy i społeczności, którą tworzycie w ramach Agni, nie byłabym tu, gdzie jestem.
- Jeśli chcesz tak jak Aleksandra dołączyć do Szkoły Ajurwedy, tutaj znajdziesz więcej informacji.
- A jeśli nadal szukasz swojego powołania, kurs Dharma z Ajurwedą na pewno Ci pomoże.
- Możesz też zapoznać się z książką, o której mówi Aleksandra Zdrowie psychiczne z Ajurwedą.
- Zaciekawił Cię ten wpis? Poznaj inne historie przemian z Ajurwedą.