Być może już sporo wiesz o oczyszczaniu, ale brakuje Ci ostatniego elementu układanki: tego, jak rozpoznać, że potrzebujesz oczyszczania. A być może nie wiesz o nim jeszcze nic, a więc tym lepiej, bo zaczniesz od przyjrzenia się sobie i swoim potrzebom, a dopiero później przejdziesz do esencji.
Przygotowałam dla Ciebie narzędzie, które nazywa się MSQ czyli kwestionariusz medycznych objawów toksemii. Pomoże Ci w tym, aby odkryć to, w jakiej kondycji jest Twoje ciało i czy potrzebuje Twojej pomocy.
Pamiętaj, że traktujemy go jedynie jako pomoc, nie jak fachowy wskaźnik testowy. W oryginalnej wersji test należy przeprowadzić kilka razy, w odniesieniu do różnych perspektyw czasowych (ostatnich 48 godzin, miesiąca itd.), aby uzyskać miarodajne wyniki.
W kwestionariuszu znajduje się szereg pytań, a przy każdym z nich można postawić jedną z pięciu cyfr:
0, co oznacza “Nigdy lub prawie nigdy nie mam objawów.”
1, co oznacza “Miewam objawy sporadycznie, ale nie są one uciążliwe.”
2, co oznacza “Miewam objawy sporadycznie i są one uciążliwe.”
3, co oznacza “Miewam objawy często, ale nie są one uciążliwe.”
4, co oznacza “Miewam objawy często i są one uciążliwe.”
Przygotuj sobie kartkę papieru i coś do pisania. Postaraj się poświęcić wystarczającą ilość czasu na każde z pytań. Nie spiesz się. Przy każdym z objawów postaw określoną wartość liczbową, która odpowiada rzeczywistości. Pod koniec każdego z rodzajów objawów, zsumuj uzyskaną liczbę punktów.
1. USTA
– Przewlekły kaszel ___
– Odruch wymiotny ___
– Ból gardła, chrypka, utrata głosu ___
– Obrzęk języka, dziąseł, ust ___
– Owrzodzenia ___
Razem ______
2. NOS
– Zatkany nos ___
– Problemy z zatokami ___
– Katar sienny ___
– Ataki kichania ___
– Nadmierne tworzenie się śluzu ___
Razem ______
3. SKÓRA
– Trądzik ___
– Pokrzywka, wysypka, suchość skóry ___
– Utrata włosów ___
– Zaczerwienienie lub uderzenia gorąca ___
– Nadmierna potliwość ___
Razem ______
4. WAGA
– Objadanie się ___
– Zachcianki ___
– Nadmierna waga ___
– Kompulsywne odżywianie ___
– Zatrzymanie wody ___
– Niedowaga ___
Razem ______
5. TRAWIENIE
– Mdłości lub wymioty ___
– Biegunka ___
– Zaparcia ___
– Uczucie pełności, wzdęcia ___
– Odbijanie ___
– Zgaga ___
– Ból brzucha, ból jelit ___
Razem ______
6. USZY
– Swędzenie uszu ___
– Infekcje uszu ___
– Wycieki z ucha ___
– Dzwonienie w uszach, utrata słuchu ___
Razem ______
7. OCZY
– Łzawienie lub swędzenie oczu ___
– Opuchnięte, zaczerwienione lub lepkie powieki ___
– Podkrążone oczy, worki ___
– Niewyraźne widzenie ___
Razem ______
8. EMOCJE
– Wahania nastroju ___
– Niepokój, lęk lub nerwowość ___
– Gniew, drażliwość lub agresja ___
– Depresja ___
Razem ______
9. ENERGIA
– Zmęczenie, ospałość ___
– Apatia, senność ___
– Nadpobudliwość ___
– Niepokój ___
Razem ______
10. GŁOWA
– Bóle głowy ___
– Omdlenia ___
– Zawroty głowy ___
– Bezsenność ___
Razem ______
11. SERCE
– Nieregularne bicie serca lub arytmia ___
– Szybkie bicie lub kołatanie serca ___
– Ból w klatce piersiowej ___
Razem ______
12. MIĘŚNIE I STAWY
– Ból lub bóle w stawach ___
– Artretyzm ___
– Sztywność lub ograniczenie ruchu ___
– Ból lub bóle mięśni ___
– Uczucie osłabienia lub zmęczenia ___
Razem ___
13. PŁUCA
– Uczucie przytkania w klatce piersiowej ___
– Astma, zapalenie oskrzeli ___
– Duszność, skrócony oddech ___
– Trudność w oddychaniu ___
Razem ______
14. UMYSŁ
– Słaba pamięć ___
– Rozkojarzenie, słabe rozumienie ___
– Słaba koncentracja ___
– Słaba koordynacja fizyczna ___
– Trudności w podejmowaniu decyzji ___
– Zacinanie się, jąkanie ___
– Bełkotliwa wymowa ___
– Trudności w uczeniu się ___
Razem ______
15. INNE
– Częste choroby ___
– Częste lub pilne oddawanie moczu ___
– Wypływ lub swędzenie narządów rodnych ___
Razem ______
Podlicz punkty w każdej z kategorii, a następnie zsumuj je wszystkie tak, aby uzyskać jedną liczbę.
Optymalna toksyczność: mniejsza niż 10 punktów
Łagodna toksyczność: 10-50 punktów
Umiarkowana toksyczność: 50-100 punktów
Ciężka toksyczność: ponad 100 punktów
“Toksyczność” wyraża ilość toksyn w naszym ciele – zarówno tych z powietrza czy otoczenia, jak i tych powstałych w wyniku nieprawidłowej przemiany materii. Osoby które nie doświadczają tych objawów, po prostu nie mają potrzeby, żeby zgłębiać ten temat oczyszczania.
Jeśli jednak te objawy nie są Ci obce, wtedy zaleca się sezonowe oczyszczanie organizmu, jako profilaktyka chorób, które mogą wynikać ze wskazanych objawów.
Uzyskanie ponad 100 punktów jest wskazaniem do Panchakarmy czyli specjalistycznego oczyszczania prowadzonego pod okiem terapeuty lub lekarza ajurwedyjskiego. Jeśli Panchakarma nie jest w Twoim zasięgu, wtedy wracamy do tematu sezonowego oczyszczania.
Sama także w trakcie konsultacji zawsze pytałam o wymienione w kwestionariuszu objawy. Potem dzieliłam je według objawów zaburzonej Vaty, Pitty, bądź Kaphy. Takie działanie pozwala na stworzenie indywidualnego planu powrotu do zdrowia.
Skoro już wiesz, czy Twoje ciało i umysł potrzebują oczyszczania, pozwól, że opowiem Ci trochę o tym, czym jest ten proces i na czym dokładnie polega.
Nie dostaniesz zbioru zaleceń jednakowo dobrego dla wszystkich. Wskazówki uwzględniają Twoje Prakriti czyli Twój idealny stan zdrowia – taki, jaki towarzyszył Ci, kiedy przyszłaś na świat. Dodatkowo, uwzględniają też Twój obecny stan zdrowia czyli Vikriti. To, jak Twoje zdrowie wygląda teraz i jaka jest różnica pomiędzy nim a stanem idealnym.
Kolejną rzeczą jest pora roku, która z perspektywy Ajurwedy ma bardzo duże znaczenie. Podobnie duże znaczenie ma nasz styl życia. Inne będą zalecenia dla osoby, która pracuje fizycznie, inne dla takiej która pracuje umysłowo. Jeszcze inne dla takiej, która żyje w podróży czy dla takiej, która dzieli dom z teściami.
W Ajurwedzie zwraca się uwagę również na samą gotowość do oczyszczania. Miewałam klientów, którzy przychodzili raz na konsultację i mijał rok albo półtora zanim wrócili zdecydowani, żeby zrobić coś więcej. Gdy słyszeli o tym wszystkim po raz pierwszy, nie byli jeszcze w pełni gotowi. Dopiero, gdy ta myśl w nich dojrzała, wracali gotowi na głębsze działanie.
Często też klienci pytają mnie: Czy mogę pracować w trakcie oczyszczania? Wtedy odpowiadam dyplomatycznie: Jeśli się da. Jednak, mówiąc bardziej bezpośrednio, nie ma to większego sensu. Obniża to wartość wszystkiego, co ze sobą robimy.
Najważniejszy jest odpoczynek i kontakt z niebieską i zieloną energią. Z niebem, zielenią pobliskich drzew. To sprawia, że się balansujemy. Jesteśmy spokojniejsi. Głębiej oddychamy.
Natura może być wielką uzdrowicielką i dobrą towarzyszką w zdrowieniu. Zachęcam Cię do tego, żebyś kontemplowała to stwierdzenie w trakcie spacerów w najbliższych dniach.
Dieta na czas oczyszczania jest bardzo prostą dietą. A akcent jest położony przede wszystkim na to, żeby jedzenie było lekkostrawne. Nie chcemy obciążać układu trawiennego, a wręcz przeciwnie – chcemy go odciążyć, żeby mógł się skoncentrować na neutralizowaniu tego wszystkiego, co się w nim zasiedziało.
Jedzenie, które spożywamy ma jedynie dać mu paliwo do tych procesów, a nie zmuszać go do podejmowania wymagającego procesu trawienia.
Ajurweda zakłada, że każda choroba wchodzi do ciała przez układ pokarmowy, a co za tym idzie, można ją wyprowadzić z organizmu tą samą drogą, którą do niego trafiła. To wyraz starego powiedzenia, znanego też w tradycji medycznej europejskiej: Jedzenie może być Twoim lekarstwem, ale może być też Twoją trucizną.
Wszystko, co wprowadzamy do naszego ciała jest określonym potencjałem. W nim kryje się też możliwość, że są to rzeczy, które nas uszkadzają. Takie, które sprawiają, że jesteśmy chorzy.
Wyobraź sobie, że masz samochód, który jest strasznie brudny. Najpierw ten samochód myjesz, potem polerujesz, a na koniec woskujesz.
W Ajurwedzie kolejność jest podobna – najpierw oczyszczamy i dochodzimy do źródeł. Potem polerujemy, czyli nakładamy różne substancje, które sprawiają, że to wszystko lepiej wygląda. A dopiero na samym końcu woskujemy i konserwujemy.
Współcześnie bardzo często spotykam się z tym, że ludzie się źle czują i są obciążeni toksynami. I co robią? Zaczynają faszerować się całą serią suplementów. Przywiązują ogromną wagę do tego, czy marchewka jest eko, czy seler jest eko, a jednocześnie mają na twarzy wypisane to, że potrzebują niezłego oczyszczania i odtrucia.
Ajurweda mówi to samo. Pracujemy nie z objawem, tylko z przyczyną. Przyczyną nie są nieodpowiednie, nieekologiczne warzywa. Tylko przyczyną jest brak zdolności naszego organizmu do radzenia sobie z toksynami.
Każda dosza ma swoją piętę achillesową. Ma wrodzoną skłonność do niedomagania w określonym miejscu w ciele lub emocjach. Oczywiście czynniki środowiskowe i genetyka, dokładają do tego też swoją część.
Choroba skłania nas do zadania pytania: Jaka jest przyczyna? Często u wielu osób przyczyna jest podobna. Jednak ze względu na nasz indywidualny typ psychosomatyczny czyli to, co w Ajurwedzie nazywamy “doszą”, u każdego ta sama przyczyna daje zestaw nieco odmiennych objawów i chorób.