Różne emocje mają swoje połączenia z konkretnymi doszami. W tym wpisie przyjrzymy się lękowi, który połączony jest z Vatą. Dowiesz się, skąd bierze się lęk, jaka jest różnica między strachem a lękiem, oraz jakie są sposoby na oswajanie lęku w sobie.
Od samego początku, od momentu przyjścia na świat, a czasem jeszcze w brzuchu mamy, jesteśmy wystawieni na czynniki, które zaburzają Vatę.
Ajurweda przywiązuje dużą wagę do okresów przygotowania do poczęcia i ten okres powinien trwać około roku. Po to, żeby dożywić rodziców i uspokoić ich. Dzięki temu, materiał, który przekazują dziecku jest najlepszej jakości, jest najlepszym dla tej pary materiałem wyjściowym dla kolejnego człowieka.
Życie pisze jednak różne scenariusze i większość z nas przyszła na świat bez tego okresu przygotowania.
Każdy z nas ma świadomość, że ciąża jest okresem fascynującym, jeśli chodzi o to, co dzieje się z dzieckiem i o to, co dzieje się z ciałem kobiety, ale bywa też okresem, w którym jest dużo powodów do zmartwień.
Kobiety martwią się o swoje zdrowie, zdrowie dziecka i o milion różnych rzeczy, które mogą pójść nie tak. Wiele kobiet martwi się o swoją sytuację po urodzeniu dziecka, czy będą miały wsparcie emocjonalne, czy poradzą sobie finansowo, czasowo, co z pracą i w ogóle logistyką.
Dla wielu kobiet emocją, która często pojawia się w ciąży jest emocja lęku. Ta emocja lęku o swoje życie i lęku o życie dziecka przechodzi na dziecko.
W związku z tym dzieci, które przychodzą na świat po ciąży obfitującej w lęki – potencjał wyjściowy lęku mają bardzo wysoki.
To są lęki, które wydają się wszechogarniające, paraliżujące, zatrzymujące. Mogą one nas dopadać w różnych sytuacjach społecznych, związanych z relacjami, różnymi zadaniami, zmianami.
Mama we wszystkim, co robi, je, myśli, otacza dziecko pewną jakością. Jeśli jej dieta w ciąży nie jest zdrowa, może pali, pije, jej środowisko jest pełne stresu, złości, niepokojów to takie dziecko ma w sobie potencjał Vaty, czyli potencjał lęku, który później może być trudny do rozpoznania i zrozumienia.
Ten lęk po obraniu wszystkich innych warstw często okazuje się lękiem o istnienie, o życie.
Warto zapamiętać, że jak się obiera życie pełne wydarzeń, zwrotów i historii warstwa po warstwie, to na samym początku tą pierwszą podstawową emocją bywa właśnie lęk.
Jeśli lęk jest ważną częścią Twojego życia, to uświadom sobie, że tak długie historie wymagają długiego leczenia, uzdrawiania, troszczenia się o siebie, żeby ten potencjał wyjściowy nie był aż tak utrudniający życie.
Sam poród, to drugi element pełen lęku. Dużo rzeczy może pójść w taki sposób, który podnosi poziom lęku u mamy i dziecka.
Poród i pierwsze dni po porodzie są kaskadą czynników podnoszących Vatę u noworodka pod sam sufit.
To hałas, zmiana temperatury, bodźce dotykowe, zmiana środowiska z mokrego na suche, szpitalne światła, które służą przede wszystkim lekarzom.
Jeżeli noworodek, przychodzący na świat ma więcej elementów Kaphy, ma więcej elementów stabilności to jego układ nerwowy jest odporny. Ma większą odporność psychiczną i odporność na choroby, dlatego tę sytuację zniesie lepiej.
Jeśli przynosi w sobie więcej Pitty, to ta sytuacja da mu się we znaki, ale nie aż tak mocno.
Jeśli ma w sobie duży komponent Vaty, to poród będzie dla niego ciężkim doświadczeniem. W momencie przyjścia na swiat i przez pierwsze miesiące życia bodźców podnoszących Vatę jest bardzo dużo.
Te początki mają ogromne znaczenie i wywierają wpływ na całe życie. Są jak matryca przeżywania świata i decydują o tym, czy Ty w tym świecie poczujesz się bezpiecznie, czy będziesz otwarta na świat, pełna zaufania. Czy też będziesz przerażona tym, co złego może cię spotkać.
Gdy wyjdziemy z bardzo wczesnego okresu, to później zaczyna się życie, które też ma w sobie dużo czynników podnoszących Vatę.
Jest to:
Te sytuacje nieuniknione w życiu wpływają na poziom lęku, który później manifestuje się w różnych okolicznościach, wyzwalających czy przypominających tę pierwotną obawę o własne życie.
Strach jest podstawową emocją. Pojawia się, kiedy mamy powody, żeby się bać o własne życie, bo czyha na nas coś lub ktoś. Jesteśmy w sytuacji realnego zagrożenia naszego zdrowia lub życia. Czujemy strach.
Strach jest sposobem, żeby nas zmobilizować, szybko znaleźć sposób na wyjście z sytuacji, uciekać albo jakoś się z nią skonfrontować. Strach to ważna emocja, która chroni nasze życie. Lęk jest inną emocją.
Lęk dotyczy rzeczy, które jeszcze się nie wydarzyły, mogą się wydarzyć ale pozostają w sferze teoretycznej, koncepcyjnej. To lęk o bliskich, o rodzinę, o zdrowie.
Zdrowe jest odczuwanie strachu, bo jest częścią dbania o nasze zdrowie i życie, natomiast lęk jest tym, co w nadmiarze jest destrukcyjne.
W Ajurwedzie staramy się zrozumieć i zaakceptować.
Starasz się zrozumieć, jak wygląda Vata u Ciebie, ile jej masz w ciele, w umyśle, jak ułożyło się Twoje życie. Wtedy zaczynasz rozumieć, skąd wzięły się takie emocje, takie choroby, dolegliwości, jakich doświadczasz.
Na pytanie: jak walczyć?
Odpowiadam: nie walczyć. Oswajać tak, jak oswaja się dzikiego kota. Potrzeba do tego miękkości, czułości, współczucia.
Oswoić lęk – To piękne sformułowanie, które idealnie nadaje się do pracy, trwającej przez całe życie.
Zwróć uwagę na element ciepła, dotyk, delikatność, kąpiel, masaż, zredukowanie kawy i herbaty.
Vata jest doszą, która dobrze reaguje na dwa kanały zmysłowe: dotyk i dźwięk.Podstawowym zaleceniem do balansowania Vaty jest masaż. Jeśli dodamy do tego ciepłego oleju sezamowego, to ciepło i dotyk już obniżają poziom lęku.
Drugim zmysłem, na który dobrze reaguje Vata jest dźwięk. Vata odpoczywa, kiedy dźwięku jest mniej, kiedy środowisko dźwiękowe jest czystsze.
Może być muzyka relaksacyjna, może jakieś mantry, dźwięki natury, szum drzew, śpiew ptaków albo po prostu cisza.
W dzisiejszym świecie jest moc zanieczyszczeń dotyczących hałasu. Cisza za to odżywia układ nerwowy, pomaga się uspokoić i jest ważna w balansowaniu lękliwości.
Organami, które wiążą się z lękiem są jelita i nerki.
To może działać w dwie strony; jeśli zmagasz się z dolegliwościami w tym obszarze ciała lub z zaparciem – wiedz, że ma to związek z lękliwością, niepewnością. Zaparcia nawet bardziej ze skrytością. Skrytość jest lękiem przed podzieleniem się sobą z innymi.
Jeśli widzisz u siebie takie dolegliwości to ma to związek z lękiem, albo sama choroba sprawia, że masz więcej lęków w sobie.
W trakcie Oczyszczania z Ajurwedą za każdym razem jest praca z jelitami, wypróżnianiem, z regenerowaniem i wzmacnianiem jelit.
Jest także terapia gorących łyków, picia wody, dbania o ciepło, szczególnie w dolnej części pleców, co zahacza o nerki, bardzo ważną część w naszym dobrostanie.
Kiedy spokojnie wchodzisz w proces oczyszczania, to zauważasz tego dzikiego kota w sobie i masz dużo więcej sposobów na jego oswojenie, zaakceptowanie i pokochanie.
Bardzo wielu ludzi przez całe swoje życie ucieka od siebie na różne sposoby. To może być ucieczka w picie, jedzenie czy internet. Można też nałogowo zapisywać się na webinary i z każdym kolejnym szukać wyjaśnienia zagadek wszechświata, cały czas uciekając od siebie.
Twoją rzeczywistością psychofizyczną jest Twoje ciało i umysł i tylko praca z tymi dwoma aspektami przyniesie Ci rodzaj uzdrowienia, pełnego bycia sobą.
W oczyszczaniu bardzo ważnym aspektem jest dotarcie do emocji i możliwość uzdrowienia, uleczenia i zaakceptowania.
Piękno Ajurwedy polega na tym, że nie wszystkie odcienie lęku są związane z Vatą. Jakie są sposoby balansowania Vaty?
Jest to ciepło, dotyk, regularność jedzenia i wiele jeszcze rzeczy, które zawierają się w ajurwedyjskiej Dinacharya, ajurwedyjskim rytmie dnia.
Jeśli więc chcesz zmniejszyć poziom swojego lęku, oswoić go, to po prostu zacznij troszczyć się o swoją Vatę. Gdy się o nią zatroszczysz, to automatycznie będziesz mogła robić więcej.
Wiele z wydarzeń mojego życia naruszyło moją Vatę. Gdybym nie korzystała z mądrości Ajurwedy, to byłabym dzisiaj w innym miejscu swojego życia.
W moim Prakriti nie ma dużo Vaty, dominuje Pitta, która jest ambitna, chce wychodzić do ludzi, chce się odnajdywać w świecie na własnych zasadach.
Ta kombinacja Pitty ze stłumioną Vatą była destrukcyjna. Chcesz dużo, a jednocześnie się boisz, lękasz się, czy Ci się uda, co powiedzą inni i czy nie skrytykują. Przez lata z jednej strony szedł lęk, a z drugiej odwaga.
To jest ta odwaga, ta cnota, którą warto w sobie rozwijać, bo daje oparcie dla lęku i sprawia, że pewne rzeczy stają się możliwe. Jak ją rozwijać? Powolutku.
Jeśli boisz się występować publicznie, to zacznij od tego, że powiesz coś w towarzystwie do osoby, której nie znasz. Jest to wystąpienie publiczne, wychodzisz ze swojej strefy komfortu, wyzwalasz w sobie odwagę i balansujesz w ten sposób Vatę.
Osoby, które mają duży poziom lękliwości, to są osoby, które mają wiele pomysłów. Mają mnóstwo rzeczy zaczętych i żadnej nie kończą. Te nieskończone rzeczy nie budują poczucia sukcesu.
Najlepiej wybierz jedną nienajwiększą i ją zakończ. Pochwal się sobie, ludziom, swojemu aniołowi stróżowi i pozwól, żeby łaska odwagi ukończenia czegoś na Ciebie spłynęła. Da Ci to poczucie większej pewności, więcej siły w podejmowaniu większych wyzwań.
Myślę, że lęk często jest taką klatką, która w ogóle nie jest potrzebna. Jeśli jesteś ptakiem i życie zamknęło Cię w takiej klatce, to jesteś w miejscu, gdzie nie możesz zrealizować swojego potencjału.
Gdy zaczniesz dbać o siebie i oswajać swoją Vatę, zmiękczać, zmniejszać poziom lęku, to może będziesz gotowa do tego, żeby wyfrunąć w świat.
Życzę Ci, żeby ta podróż była dla Ciebie podróżą w stronę najlepszej możliwej wersji siebie.
Jeśli chcesz jeszcze coś poczytać o lęku to polecam Ci książkę Lekarstwo na lęk Lissa Rankin.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.