Autodiagnoza to piękny kawałek pracy i zrozumienia siebie w różnych wariantach. Zarówno tych jaśniejszych, jak i tych ciemniejszych. A nawet i tych totalnie mrocznych. Każda z tych dosz jest w Tobie, bez względu na to, które z nich są dominujące.
Zanim przejdziesz do czytania dalszej części artykułu, upewnij się, że przeprowadziłaś autodiagnozę trzech dosz:
Jest jeszcze jeden dodatkowy aspekt analizy, który możesz zastosować. Możesz ją zrobić, porównując ze sobą dwa, różne okresy w swoim życiu.
Na przykład, jeśli masz 30 lat lub 35 lat, możesz zrobić taką samą analizę obejmując swój pierwszy okres życia – wczesne dzieciństwo. Okres do około 10 czy 12 roku życia, podczas którego w dużej mierze jesteśmy uzależnieni od rodziców.
Możesz też zrobić taką analizę dla środkowego okresu życia, czyli okresu bycia nastolatkiem, studiowania. Okresu, kiedy się kształtujemy i rzeźbimy samych siebie.
Dodatkowo, możesz te okresy porównać z tym, co jest teraz. Czemu to jest takie ciekawe? Bo to doskonale pokazuje jak bardzo się zmieniamy na przestrzeni życia!
Analiza wyników
Często, jeśli jesteśmy zupełnie inni od tego, jacy byliśmy w dzieciństwie, to zgodnie z tym, czego uczy Ajurweda ważne jest to, jakie jest źródło tych zmian. Te zmiany są często powiązane z pojawieniem się różnych dolegliwości i zaburzeń. Oczywiście, mocno to teraz upraszczam, bo nie jest to taka całkowicie zero-jedynkowa zależność.
Możesz też oprzeć się jedynie na analizie obecnej sytuacji. Poświęć chwilę czasu, aby popatrzeć na kartkę. Jakie cechy się na niej pojawiają? Popatrz na plusiki podwójne i pojedyncze. Na to, które cechy są najmocniejsze, najbardziej widoczne.
- Jakie tu widzisz prawidłowości?
- Która z tych dosz jest taka najmocniejsza, najbardziej widoczna?
- Gdzie masz najwięcej plusów?
Przejdźmy do analizy wyników Twojej autodiagnozy. Na pewno zauważyłaś już konkretne, wyraźne tendencje. Jakie są możliwości? Możesz u siebie zaobserwować czyste typy dosz lub mieszane.
Czyste typy dosz
1. Typowa Vata
Może być tak, że jesteś typową Vatą. Patrzysz na kartkę i widzisz, że to właśnie Vaty jest najwięcej. Widzisz ją zarówno w sattwie, radżasie, jak i w tamasie.
Dla przypomnienia: jeśli widzisz mocno Vatę w sattwie, to znaczy, że widzisz tam np. 10 na 20 cech, a jednocześnie mocno w tamasie, to znaczy, że widzisz u siebie 4 z 8 wymienionych cech, bo w gruncie rzeczy wszystkich cech jest jedynie osiem. Ważne jest to, że porównujesz tę liczbę odpowiedzi do tej ogólnej liczby możliwych odpowiedzi.
2. Typowa Pitta
Druga możliwość jest taka, że możesz być typową Pittą. Widzisz, że zasadniczo dominuje u Ciebie Pitta – zarówno w sattwie, w radżasie, jak i w tamasie.
Tak jak mówiłam, Pitta w tamasie, rozpatrywana być powinna bardziej z perspektywy ewentualnych tendencji. Dlatego te wyniki Pitty w tamasie mogą być troszkę słabsze. Ważniejsze będzie to, że widzisz, że rzeczywiście sattwa i radżas są u Ciebie mocne.
3. Typowa Kapha
Może zdarzyć się też tak, że dominuje u Ciebie Kapha. I to właśnie ją widzisz najmocniej spośród tych wszystkich cech w sattwie, radżasie oraz tamasie.
Mieszane typy
Mieszane typy zdarzają się znacznie częściej niż czyste typy. Najwięcej jest osób, u których dominuje jedna dosza, a druga dosza jest gdzieś pod spodem. Lekko stłumiona i niewyrażona w pełni. To daje takie wrażenie, jakby te osoby były i tym, i tym.
Precyzyjna diagnoza polega na ustaleniu, która dosza dominuje, a która jest pod nią schowana.
Jeśli jakaś jest schowana i stłumiona, to znaczy, że istnieje potencjał, który generuje różnego rodzaju napięcia, dyskomfort i trudne sytuacje. A ponieważ jest pod spodem to ciężko to dojrzeć i szybko rozwiązać.
1. Vata ze stłumioną Pittą
To bardzo częsta sytuacja. Jeśli jesteś tym typem i patrzysz na swoje wyniki, to wyraźnie widzisz Vatę w sattwie, w radżasie i w tamasie. Natomiast, gdy patrzysz na Pittę to widzisz, że posiadasz też dużo jej cech w sattwie. Widzisz również, od czasu do czasu, że masz jej niektóre cechy radżasowe, ale trudno Ci dostrzec w sobie te tamasowe. Jeśli chodzi o Kaphę, to masz w jej przypadku mało znaczące wyniki – zero albo jeden mały plusik.
Najistotniejsze w tym typie jest to, że Vata jest bardzo wyraźna. Natomiast Pitta tak jakby „wychyla się” spod Vaty.
Osoba tego typu robi wrażenie typowej Vaty – przyjaznej, otwartej i elastycznej, ale w głębi duszy nie jest zadowolona i daje temu wyraz podczas rozmów z innymi.
Podając przykład tego typu osoby z mojego doświadczenia:
Prowadzę warsztat i przychodzi do mnie jedna z uczestniczek, uśmiecha się i mówi: Jak fajnie, cieszę się, że tu jestem. A potem wychodzi i dziesięciu osobom mówi, że było beznadziejnie, że to w ogóle za długo trwało, że coś tam było nie tak.
Nawet, jeśli usłyszę taką opinię i zapytam ją wprost, to nigdy w życiu się do tego nie przyzna. Jeśli Pitta nie znajduje się w bezpiecznym środowisku, nie będzie skłonna do konfrontacji. Wtedy często po cichu przemyca swoje niezadowolenie, krytycyzm i złośliwość zamiast powiedzieć wprost.
2. Pitta ze stłumioną Vatą
To taka osoba, u której bardzo wyraźnie widzimy Pittę w sattwie, w radżasie i w tamasie. Jesteśmy w stanie zaobserwować również Vatę w sattwie, od czasu do czasu w radżasie i bardzo rzadko w tamasie.
Można powiedzieć, że to po prostu typowa Pitta, ale widać po niej dodatkowy wysiłek, jaki wkłada w ochronę swojego „miękkiego brzucha”. Jest tak bardzo Pittą, że aż za bardzo.
Jakbym miała to zilustrować jakimś przykładem, to to taki macho-man, który jest taki nieporuszony, władczy i ambitny. Jak się na niego popatrzy, to można powiedzieć, że to aż nie do wiary, że można być aż tak męskim.
Jednak jest coś w tej osobie, co sprawia, że czujemy, że nie jest w stu procentach wiarygodna. Wyczuwamy, że ma drugie dno. To właśnie ten dodatkowy wysiłek, który wkłada w to, żeby sprawiać wrażenie określonej osoby. Tylko po to, żeby ochronić swoje wrażliwe wnętrze.
3. Vata-Pitta lub Pitta-Vata
Trzecia możliwość to dość rzadka sytuacja czyli typ mieszany, który ma równie mocne cechy Vaty, jak i Pitty lub Pitty w połączeniu z Vatą. To te najbardziej wyraziste przypadki, czyli Vata-Pitta lub Pitta-Vata.
Czemu jest to takie rzadkie? Dlatego, że obie dosze są bardzo mocne i to we wszystkich trzech stanach.
To często bardzo radykalne osobowości, które miotają się pomiędzy skrajnościami. Najczęściej znajdują się w stanie radżasowym – całkowitego braku równowagi.
To takie osoby, które mówią: „Pomóż mi, nie wiem co mam ze sobą zrobić!”. A jak zaczynamy im pomagać, mówią: „Zostaw mnie, nie dotykaj!”. Nawet ciężko jest stwierdzić, kiedy ta miłość zamienia się w nienawiść.
Raz zdarzyło mi się poznać osobę, która miała tego rodzaju psychikę podwójnych dosz. Miała bardzo, bardzo mocną Vatę i jednocześnie bardzo, bardzo mocną Pittę. Taka osoba w ciągu godzinnej konsultacji przechodzi od skrajnej rozpaczy, depresji i „Pomóż mi, błagam!”, do podważania moich kompetencji i zachowywania się obcesowo czy wrogo.
Stłumione dosze czyli…
O co chodzi w stłumionych doszach? Osoba, która ma podwójną naturę to ktoś, kto wywiera pewne wrażenie.
Weźmy jako przykład Vatę ze stłumioną Pittą. To osoba, która robi wrażenie Vaty czyli kogoś, kto jest komunikatywny i kreatywny. Kogoś kto wie, jak się dogadywać z innymi, jest elastyczny i potrafi się dopasować do okoliczności. To osoba, która jest też wdzięczna w rozmowie i spolegliwa. Wszystko jej pasuje, wszystko jest fajnie i cudownie.
Natomiast wtedy, kiedy rzeczy nie układają się dokładnie tak, jakby chciała albo kiedy zaczyna jej brakować poczucia bezpieczeństwa, pojawia się niepokój i wtedy wkracza na scenę druga dosza. To moment, w którym zasoby potrzebne na kontrolowanie stłumionej Pitty znikają.
Wtedy Vata zamienia się w osobę, która jest na przykład wkurzona na coś i niezadowolona. Ma jakieś pytania, roszczenia, krytyczne uwag i ogólnie jest dosyć nieprzyjemna w obyciu. Niestety, najczęściej ta stłumiona dosza pojawia się właśnie w taki negatywny sposób.
Bardzo często te stłumione dosze widać wtedy, kiedy diagnozuje się ciało.
W czasie masażu, naciskania jakichś punktów na ciele albo wtedy, kiedy się analizuje choroby tej osoby i dolegliwości. Zdarza się, że ktoś robi wrażenie Pitty, ale jak się popatrzy na jej choroby, to są to typowe choroby Vaty.
Każda dosza występuje w trzech stanach. W sattwie – stanie równowagi i harmonii, w radżasie – stanie, który jest potrzebny, żeby działać i tamasie – stanie, który najczęściej jest bardzo destrukcyjny. W zależności od doszy, ta destrukcja jest albo autodestrukcją (w przypadku Vaty) albo destrukcją skierowaną na zewnątrz (w przypadku Pitty).
Stłumione podwójne dosze
Jeśli ktoś posiada podwójną doszę i jedna dosza dominuje, to często rzuca się to już na pierwszy rzut oka. W takiej sytuacji druga dosza pojawia się najczęściej w odsłonie radżasowej, czyli tej niezbyt przyjemnej.
Pitta w sattwie jest doszą, która jest bardzo konkretna, błyskotliwa, inteligentna, logiczna i ma masę wspaniałych cech związanych z jej szybkością myślenia i osądu. Jednak w stanie radżasu, te cechy robią się nieprzyjemne, wręcz przerysowane. Wtedy dochodzą do głosu rzeczy, które się wiążą z oczekiwaniem, krytyką, obwinianiem i manipulacjami.
Rozmawianie z taką osobą przypomina rozmowę z kimś, kto ma podwójną osobowość.
Nigdy nie wiadomo czy rozmawiam z Kopciuszkiem, który jest przyjemną i spolegliwą istotą czy z tygrysem, który zawsze jest gotowy, żeby wyciągnąć pazury i zaatakować.
Podobnie ma się sprawa z podwójną doszą, w której na pierwszy rzut oka widzimy Pittę, natomiast pod jej spodem znajduje się stłumiona Vata. To taka osoba, która robi wrażenie stuprocentowej Pitty. Jest twarda, konkretna, logiczna i zasadnicza. I gdzieś jest aż za dużo tego konkretu.
Sporo jest w dzisiejszym świecie takich kobiet. Zresztą mężczyzn też, ale może na przykładzie kobiet będzie łatwiej to opowiedzieć.
Na pewno przypominasz sobie kobiety, które są tak silne, tak niezależne, że obcując z nimi zapominamy, że to są przecież kobiety. Często okazuje się, że to osoba, która dużo przeszła, na przykład rozwód, zdradę lub jakieś inne historie rodzinne, losowe, które ją zahartowały. To właśnie te przeżycia sprawiły, że ona ma na sobie pancerz.
Ten pancerz robi wrażenie kobiety ze stali. Jest po to, żeby ochronić tą delikatną, subtelną część, która jest w środku, czyli Vatę – ten brak poczucia bezpieczeństwa i niepokój.
Powodowane jest to przekonaniem, że nie jest się dostatecznie dobrym. Takie osoby szukają winy w sobie i czują, że ciągle im czegoś brakuje, żebym w końcu mogły zrobić to, co chcą.
Nieakceptowana dosza
Bardzo wielu ludzi ma tak, że jedna z tych dosz jest u nich stłumiona i niewyrażona. Nie jest dopuszczona do codziennego życia, akceptowana i obdarzona miłością. A to znaczy, że pojawia się wtedy, kiedy sama chce.
To sprawia, że generuje całą masę różnych trudności. Dotyczą one przede wszystkim relacji z ludźmi – z partnerem, sąsiadem, pracodawcą, a nawet relacji samej ze sobą.
Jeśli za przykład weźmiemy osobę o połączeniu dwóch, wcześniej wspomnianych dosz (Vaty z Pittą, czy Pitty z Vatą) to doświadcza ona różnych trudności i myśli, które sabotują jej działanie.
Robiąc coś po raz pierwszy, ma w sobie tyle niepokoju i niepewności, że często wszystko bierze w łeb. To taka klasyczna opowieść o Picie ze stłumioną Vatą. Czyli o Picie, która jest bardzo ambitna, ma duże plany i robi wrażenie bardzo konkretnej osoby. Natomiast, gdy zaczyna to wszystko realizować, traci gdzieś po drodze poczucie bezpieczeństwa. Bo to, co robi, nie zawsze podoba się ludziom.
Gdy słyszy pierwsze krytyczne głosy, wyprowadza to z równowagi stłumioną Vatę, przez co traci grunt pod nogami.Czuje się niepewna i to sprawia, że nie jest w stanie ukończyć zadania, którego się podjęła.
Zaczyna robić błędy, zaczyna się mylić, wątpić w swoje kompetencje i umiejętności. Vata, która w niej siedzi, po prostu podkłada jej nogę, przez co ciężko jest jej odnieść sukces.
Chwiejna tożsamość
Osoby, które zajmują się Ajurwedą często zajmują się też jogą i są na ścieżce głębszego rozumienia siebie. Pracują terapeutycznie na różne sposoby – tańczą, malują, śpiewają.
Czasem na etapie tej drogi duchowej decydują, że nie chcą posiadać cech, które sprawiają, że się złoszczą, są poirytowane i agresywne lub, że mają tendencje do manipulacji. Albo że nie chcą mieć cechy, która sprawia, że są niepewne i nie mają wewnętrznego poczucia bezpieczeństwa.
Zdarza się, że naczytają się różnych, mądrych książek i tworzą swoją nową tożsamość. Niestety, to bardzo chwiejna tożsamość, bo w pierwszym, większym momencie kryzysu ta fasada legnie w gruzach. Wtedy bardzo szybko można przekonać się, jaka ta osoba tak naprawdę jest.
Ona sama się też o tym przekonuje. Przypomina sobie o różnych cechach, które posiada i które mogą być dla niej wstydliwe. Daje się poznać ludziom z takiej strony, która niekoniecznie jest jej najpiękniejszą stroną.
Może to być sytuacja, w której ktoś robi wrażenie humanisty, bardzo troszczącego się o życie innych ludzi, pomocnego, a w momencie, gdy doświadcza dużo stresu i napięcia okazuje się, że w ogóle nie troszczy się o innych i dba tylko o siebie.
W momencie kryzysu widać to wszystko, czego na co dzień dana osoba nie pokazuje, czyli w gruncie rzeczy to, że jest po prostu Pittą zorientowaną przede wszystkim na swój komfort i dobrobyt.
Żadna z dosz nie jest zła
To, co musisz wiedzieć to to, że żadna z dosz – ani Vata, ani Pitta, ani Kapha nie jest zła. Nawet Vata, Pitta czy Kapha w radżasie nie jest zła. To jest coś, co w nas tkwi, pewna możliwość, która może się objawić, a nie musi.
Jeżeli zdajemy sobie sprawę, że mamy taki aspekt w sobie, zaczynamy wtedy być siebie świadomi. Świadomi tego, że oprócz bycia fajnym i towarzyskim, bywamy też na przykład wredni i manipulacyjni.
Dzięki temu mamy większy kontakt ze wszystkimi aspektami siebie. Czujemy się sobą zarówno wtedy, kiedy jesteśmy w stanie, który nam się podoba i który lubimy, jak i w stanie, który nie do końca lubimy, ale który również jest częścią naszej natury.
Jesteśmy bardziej spójni i autentyczni.
Często, gdy ktoś robi wrażenie całkowicie wyluzowanej osoby – takiej, która jest na takim duchowym poziomie, że już nic ją nie rusza to bardzo możliwe, że jest to piękna, ale bardzo krucha fasada, pod którą znajduje się sporo rzeczy, wymagających głębokiego uzdrawiania.
I jak? Kim jesteś?
To ten moment, w którym już wiesz mniej więcej, czy masz zestaw cech Vaty, Pitty lub Kaphy. Widzisz, jakie są możliwości.
Możesz spróbować siebie określić jako typowa Vata, typowa Pitta, typowa Kapha albo jako mieszanka Vata-stłumiona-Pitta, Pitta-stłumiona-Vata, podwójna dosza lub też jakaś dosza z Kaphą.
To bardzo dobry punkt wyjścia do zrozumienia siebie i do wdrażania pierwszych zaleceń.
Ajurweda jest piękną, prostą dziedziną, ale jednocześnie jej zrozumienie wymaga czasu.
- Zastanawiasz się, o co w tym wszystkim chodzi? Zajrzyj do wpisu Czym jest psychologia ajurwedyjska?
- Zaintrygowała Cię psychologia ajurwedyjska? Zajrzyj do mojej książki „Zdrowie psychiczne z Ajurwedą. Poskładasz się w całość”, dostępnej także w formie e-booka.
- Wiecej wpisów dotyczących psychologii ajurwedyjskiej znajdziesz w cyklu artykułów poświeconych tej tematyce.